Jak poradzić sobie z utratą rzęs w trakcie i po chemioterapii?
Choroba nowotworowa to ogromne wyzwanie dla organizmu. Gdy w skutek chemioterapii następuje utrata włosów psychika osoby chorej doświadcza dodatkowego cierpienia. Brak rzęs jest jakby informacją dla świata, że z człowiekiem dzieje się coś niedobrego, a nikt przecież w takiej chwili nie potrzebuje współczujących spojrzeń obcych osób. Jak można sobie pomóc w tak trudnej sytuacji?
U zdecydowanej większości osób przechodzących chemioterapię następuje niemal całkowita utrata włosów, w tym także brwi i rzęs. Z tym po prostu należy się pogodzić, dodatkowy stres nie jest potrzebny i tak już wycieńczonemu organizmowi. Ciężko jednak wymagać, zwłaszcza od kobiet, że zupełnie przestaną one myśleć o swoim wyglądzie na czas walki o zdrowie. Zresztą nie tylko nie ma takiej potrzeby, ale nawet wskazane jest żeby o siebie zadbać – o ile tylko samopoczucie na to pozwoli. Jeśli oglądając się w lustrze, będziemy widzieć wrak człowieka, trudniej będzie wykrzesać z siebie pozytywne nastawienie.
Cytostatyki – leki stosowane w chemioterapii – mają za zadanie zniszczenie komórek nowotworowych, jednak niestety nie są tak sprytne, aby omijać komórki zdrowe. To właśnie jest przyczyną utraty włosów. Choć ten skutek uboczny występuje jedynie tymczasowo i po zakończonym leczeniu włosy na głowie, brwi oraz rzęsy zaczną samoistnie odrastać, nie oznacza to, że jedynym rozwiązaniem jest czas.
Metoda rekonstrukcji i przedłużania brwi Noble Brow
Rekonstrukcja brwi, w porównaniu np. do makijażu permanentnego, to przede wszystkim metoda nieinwazyjna. Efekty utrzymują się przez okres ok. 3 tygodni, w zależności od tego jaki prowadzimy styl życia. Zabieg opiera się na dwóch metodach, które w zależności od potrzeb można łączyć. Są nimi building i sculpting. Building to nic innego jak doczepienie maleńkich, sztucznych włosków do naturalnych brwi klientki za pomocą specjalnego, lekkiego kleju. Ich zadaniem jest zagęszczenie brwi, wydłużenie poszczególnych włosków oraz przyciemnienie brwi. Sculpting z kolei, to dorysowanie brakujących fragmentów brwi specjalną farbą strukturalna za pomocą cienkiego drucika. Po jej zaschnięciu, otrzymujemy subtelnie dorysowane włoski, które również utrzymują się prze podobny okres czasu.
Sztuczne rzęsy na pasku
To doskonałe rozwiązanie w trakcie „chemii”. O ile brwi można po prostu namalować lub zrekonstruować, o czym pisaliśmy powyżej, o tyle z rzęsami tego triku nie wykonamy. Rzęsy na pasku są niedrogie, bezpieczne i łatwe w aplikacji. Po oczach najszybciej widać chorobę, a przy utracie rzęs staje się ona po prostu oczywista. Stosowanie sztucznych rzęs wpłynie bezpośrednio na zminimalizowanie stresu związanego ze zmieniającym się wyglądem. Nie ma żadnych przeciwwskazań do stosowania tego typu przedłużeń w trakcie leczenia.
Odżywki odbudowujące rzęsy
Po zakończonej terapii bez obaw można zacząć używać preparatów, które znacznie przyśpieszą i wspomogą proces odbudowy rzęs jak i brwi. W takich zadaniach świetnie sprawdza się np. serum Ample Lash Essence. Produkt jest hypoalergiczny co przy wycieńczonym agresywnym leczeniu organizmie ma kluczowe znaczenie. Nie każda odżywka na wzrost rzęs jest bezpieczna dla osób po chemioterapii! Serum Ample nie tylko sprawi, że rzęsy dorosną szybciej, ale również będą gęstsze i wydłuży się ich żywotność.
Przedłużanie metodą 1:1
Kiedy twoje rzęsy już nieco odrosną, możesz zdecydować się na przedłużenie ich w salonie kosmetycznym. W kilka godzin twoje spojrzenie stanie się piękniejsze niż przed rozpoczęciem leczenia! To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż nakładanie tuszu na pierwsze odzyskane włoski. Maskara nie jest w tym czasie wskazana – obciąża ona rzęsy, a codzienny demakijaż bez wątpienia naruszy ich wciąż niepewną strukturę. Przedłużanie metodą 1:1 jest bezpieczne i nie obciąża naszych naturalnych rzęs.